1/ Za 1,4 kg cytryny i 2,3 kg pomarańczy zapłacono 20,77 zł kilogram cytryny kosztuje 4,65 zł. iLe kosztuje kg pomarańczy 2/ joasia kupiła 75 dag papryki po 5,60 zł za kg , 235 g orzechów po 38 zł za kg i 1,6 kg pomidorów po 4,55 zł za kilogram? Czy 30 zł wystarczy jej na zakupy? Na Wyspach Owczych funkcjonują aż dwie waluty – korona Wysp Owczych (DKK) oraz korona duńska (DKK). A jak to wygląda w praktyce? Jeśli chodzi o koronę Wysp Owczych (DKK), to w obiegu znajdziemy banknoty o nominałach: 50 koron, 100 koron, 200 koron, 500 koron oraz 1 000 koron. W przypadku korony duńskiej (DKK) wygląda to tak Zobacz rozwiązanie zadania: Kilogram pomarańczy w supermarkecie kosztuje 4,99 zł.Jeśli kasa zaokrągla rachunek do groszy, to za 1,22 kg pomarańczy w tym supermarkecie zapłaciszA. 6 złB. 6,08 złC. 6,09 złD. 6,10 zł Zagadka na dziś: ile kosztuje kilogram pomarańczy na laiki (grecki targ) ,a ile w supermarkecie (akurat u mnie Sklavenitis) ? Odpowiedź: 1,10 euro w markecie, a na targu 30 centów za kilogram! Np. u nas kilogram jabłek kosztuje średnio 3,16 zł, tymczasem w Japonii 28,90 zł! pomarańczy i bananów, w 98 krajach świata. się na 17. pozycji ze średnią ceną 4,53 zł za zad.2 Za 1,4 kg cytryn i 2,3 kg pomarańczy zapłacono 20,77 zł. Kilogram cytryny kosztuje 4,65zł.Ile kosztuje kilogram pomarańczy? zad.3 Do szkolnej stołówki kupiono 45,5kg kapusty po 1,75 zł za kilogram,3,48kg selera po 3,99 zlza kilogram, 20kg marchcewki po 0,85 zł za kilogram i 12,6kg pietruszki po 1,05 zł za kilogram.Ile kosztują vm5mp. Mimo niskich płac, słabych podwyżek i kryzysu gospodarczego Polacy nie oszczędzają na świętach. Wręcz przeciwnie. Polscy konsumenci są optymistami – aż 63% z nich sądzi, że ich sytuacja finansowa poprawi się lub pozostanie bez zmiany w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Według badań Deloitte, przeciętna polska rodzina planuje wydać na święta około 1500 zł. Dodatkowo, aż 61% Polaków deklaruje, że wyda na nie tyle samo, a nawet więcej niż w roku ubiegłym. Na większe wydatki będzie miała również wpływ spora podwyżka cen żywności w okresie świątecznym. Wydajemy dużo, więc co można zrobić, by ograniczyć dodatkowe wydatki w święta? Sprawdźcie sami. Analizie poddano koszyk wybranych dwunastu produktów, które w większości polskich gospodarstw domowych są niezbędne podczas świątecznych przygotowań. Wybrane produkty to: mąka pszenna (1kg), masło (kostka), cukier (1kg), rodzynki (1kg), kapusta kiszona (1kg), grzyby szuszone (100g), pomarańcze (1kg), czekolada mleczna (tabliczka), Polędwica Sopocka (1kg), kiełbasa Krakowska Sucha (1kg), herbata Lipton (50 torebek) i karp (1 kg). W zestawieniu zostały wskazane możliwie najniższe ceny wybranych produktów. Jako kryterium porównawcze przyjęto sześć różnych rodzajów sklepów: sklep osiedlowy, dyskont spożywczy, supersam, delikatesy, super – i hipermarket. Dyskont W dyskoncie najtańszy okazał się cukier – 2,35 zł/kg. Warto też kupić tam mąkę, mimo że jej cena (0,92 gr/kg) nie różni się wiele od proponowanych w innych sklepach. Cena masła okazała się dokładnie taka sama jak w większości innych sklepów – 3,49 zł/kg. Niewiele zapłacimy za czekoladę (1,39 zł za tabliczkę), więcej natomiast będą kosztowały nas rodzynki – 12 zł/kg. Ceny pozostałych produktów – wędliny typu Krakowska Sucha (27,48zł/kg), herbaty (8,78 zł/50s zt.), pomarańczy (3,75 zł/kg) różnią się nieznacznie od tych w innych sklepach. W asortymencie dyskontu brakuje jednak kilku produktów – nie dostaniemy tam Polędwicy Sopockiej, suszonych grzybów, kapusty kiszonej i karpia. W sumie: 60,16 zł (brak 4 produktów). Sklep osiedlowy (Ile święta kosztowały Cię w tym roku?) W sklepie osiedlowym warto kupić mąkę (1,09 zł/kg), masło (3,49 zł/kg), rodzynki (7,98 zł/kg), Polędwicę Sopocką (20 zł/kg), pomarańcze (2,99 zł/kg) i cukier 2,59 zł/kg. Na trzy tygodnie przed świętami niedostępna jest jednak kapusta kiszona, grzyby suszone i kiełbasa typu Krakowska Sucha. Karpia nie dostaniemy w ogóle. Herbata, choć droższa niż w dyskoncie, tutaj też nie kosztuje zbyt wiele (8,99zł/50szt.) Najdroższa okazała się czekolada, za tabliczkę będziemy musieli zapłacić 3,69 zł. W sumie 50, 82 zł (brak 4 produktów). Delikatesy Decydując się na zakupy w delikatesach, musimy liczyć się ze sporymi wydatkami. Mąka kosztuje tam 2,79 zł/kg, masło 3,49 zł/kg, cukier 2, 79 zł/kg, herbata – 9,39 zł/50szt i mąką 2,79 zł/kg. Najdroższe jednak okazały się pomarańcze – 4,49 zł/kg, rodzynki 21,50 zł/kg, czekolada mleczna – 5,89 zł/kg i sucha kiełbasa (35,90 zł/kg). Ich ceny znacznie przewyższają te obowiązujące w pozostałych sklepach. Droga jest również kapusta kiszona – 7,99 zł za niecały kilogram i grzyby suszone, za które zapłacimy 34,45 zł/100g. W delikatesach warto natomiast kupić polędwicę, która kosztuje tylko 14,90 zł/kg. Nie dostaniemy tam żywego karpia, możemy jednak zdecydować się na krojonego w dzwonki – (24,90zł/kg). W sumie 140,92 zł. Supermarket W supermarkecie najtańsze okazały się produkty sygnowane logo supermarketu. Za mąkę zapłacimy zł/kg, za cukier – zł/kg, masło kosztuje 3,49 zł (za kostkę), kapusta kiszona – zł/kg, Polędwica Sopocka 26,90zł/kg i kiełbasa Sucha Krakowska – 28,95zł/kg. Za rodzynki zapłacimy 9,99 zł/kg, za grzyby suszone 27,79zł/100g a pomarańcze kupimy za 3,69zł/kg. Czekolada mleczna nie należy do najdroższych, jej cena nie odbiega znacznie od cen proponowanych w innych sklepach (2,59 zł za tabliczkę). Herbata kosztuje 7,89 zł/50szt – jest to cena zbliżona do cen proponowanych w innych sklepach. Kupimy również żywego karpia (9zł/kg). W supermarkecie warto kupić produkty wyprodukowane pod jego marką, ponieważ ich cena jest o wiele niższa w porównaniu z markami „popularnymi”. Dobrym przykładem może okazać się kapusta kiszona, gdzie różnica w cenie wynosi nawet 1 zł. W sumie: 126,32 zł. Supersam Najdroższe okazało się masło (5,20 zł za kostkę) i herbata 10,80 zł/50szt. Dużo zapłacimy też za kapustę kiszoną 3,80 zł/kg i mąkę 2,05 zł/kg. Cena pomarańczy to 3,80 zł za kilogram, cukru (2,99 zł/kg), czekolady mlecznej (3,15 zł), Krakowskiej Suchej (31 zł/kg), Polędwicy Sopockiej (21,50 zł/kg). Ceny te kształtują się podobnie jak innych sklepach. Grzyby suszone kupimy za 17,40zł/100g, a rodzynki za 18 zł/kg. Ponadto za 22,50 zł/kg dostaniemy tam dzwonki karpia. W sumie 127,79 zł Hipermarket W Hipermarkecie, podobnie jak supermarkecie warto kupować produkty, sygnowane logo hipermarketu – cena mąki wynosi wtedy jedynie 0,88 zł/kg, cukru – 2,69 zł/kg, a cena czekolady mlecznej wynosi 1,09 zł za tabliczkę. Różnice między tego typu produktami, a towarami popularnych marek nie są jednak tak wyraźne jak w supermarkecie. Za mąkę popularnej marki w tym samym hipermarkecie zapłacilibyśmy ledwie kilkadziesiąt groszy więcej. Za masło zapłacimy 3,49 zł (kostka), za rodzynki 9,99 zł/kg, za kapustę 2,89zł/kg, zaś pomarańcze kosztują 3,89 zł/kg. Zaskakujące niskie okazują się ceny wędlin – kiełbasa Krakowska Sucha kosztuje 23,99 zł/kg a Polędwica Sopocka 16,99 zł/kg. Dostaniemy również żywego karpia, który kosztuje jednak ok. 4zł więcej od tego z supermarketu. Tanie są również grzyby suszone, cena: i herbata – 7,69 zł/kg. W sumie: 114,26 zł. Planując świąteczne zakupy najlepiej wybrać się do hipermarketu – dostaniemy tam wszystkie interesujące nas produkty, płacąc stosunkowo niedużo, czyli 114,26 zł. W niewiele mniejszych supermarkecie i supersamie za identyczny zestaw musielibyśmy zapłacić już więcej (odpowiednio: 126,32 zł i 127,79 zł). Zdecydowanie najdroższe okazały się jednak delikatesy – nasze zakupy kosztowały tam aż 140,92 zł. W sklepie osiedlowym oraz dyskoncie zabrakło natomiast kilku produktów, bez których większość Polaków nie wyobraża sobie świąt, co sprawia, że mimo – w przypadku dyskontu – całkiem atrakcyjnych cen, po większe zakupy wybierzemy się gdzie indziej. Na niepotrzebne mnożenie kosztów w grudniu mogą sobie pozwolić jedynie nieliczni, więc warto podjąć słuszną decyzję, która pomoże nam uniknąć debetu na koncie i zagwarantuje nam beztroskie i spokojne Święta Bożego Narodzenia. Przejdź do zawartości StartSalonikNie tylko wakacje i podróżeTurystykaWakacje z biurem podróży i samodzielne podróże Bez względu na to czy jedziesz na wakacje z biurem podróży czy planujesz indywidualną podróż możesz znaleźć tu coś dla siebie. Prywatnie bowiem od ponad 15 lat przemierzamy Polskę i świat w poszukiwaniu przygód, ciekawych ludzi i niezwykłych miejsc. Kilkukrotnie odwiedzaliśmy Bliski Wschód gdzie podróżowaliśmy po Syrii, Libanie czy Jordanii. Zakochaliśmy się w Gruzji i Iranie, a do Azji przyjechaliśmy na 6 miesięcy i tak nam się spodobało, że w Polsce wytrzymaliśmy tylko nieco ponad pół roku i wróciliśmy na Daleki Wschód ;-) Natomiast służbowo, zajmujemy się szeroko pojętą turystyką i pomagamy innym w wyborze niezapomnianych wakacji. Informacje praktyczne Ci, którzy preferują wakacje z biurem podróży znajdą tu np. 10 przykazań poszukiwacza Last Minute, ceny wycieczek fakultatywnych w różnych miejscach, testy i opinie o hotelach oraz szereg wiadomości praktycznych przydatnych przed dokonaniem rezerwacji. Tu również znajdą się artykuły z serii wakacje z biurem podróży bez stresu oraz Prawnik na Wakacjach z fachowymi poradami np co zrobić w przypadku opóźnienia samolotu. Tym, którzy preferują podróże na własną rękę przydadzą się informacje o tanich lotach, wizach czy cenach na miejscu. Więcej informacji praktycznych znajduje się przy opisach poszczególnych krajów w zakładce ŚwiatPolskaReszta ŚwiataPrzedreptać Świat czyli nasze podróże po świecie. Miejsca, które warto odwiedzić, relacje z podróży, zdjęcia i informacje praktyczne jak ceny, tanie hotele, transport i sprawdzone restauracje. Blog o podróżach i pomysłach na nasKim jesteśmyW mediachWspółpracaKolonie i ObozyYeti ClubKontakt Czy Polska to już najdroższy kraj w Europie ? Czy Polska to już najdroższy kraj w Europie ? – Pogięło was ? – zapytał znajomy gdy usłyszał, że opuszczamy tanią Azję i przenosimy się do należącej do strefy euro Hiszpanii. Czyli w domyśle drogiej jak cholera. Co prawda 3 lata temu nie było źle, ale może coś się zmieniło. Może faktycznie ceny w Hiszpanii poszły do góry ? Aktualne ceny w Hiszpanii Obawy rozwiało trochę potwierdzenie rezerwacji samochodu, które przyszło mi na adres e-mail. 450 zł za 40 dni co daje kwotę 11 zł za dzień (wkrótce pochwalę się gdzie można za tyle dostać autko i co dostałem;-). W Polsce za tyle nie wypożyczę nawet roweru. Jednak do pierwszego marketu i tak wchodziłem z lekkim niepokojem, a zamiast na produkty patrzyłem na ile ceny w Hiszpanii zmieniły się od mojej ostatniej wizyty. Buty trekkingowe z membraną przeciwdeszczową kosztują w Hiszpanii od 39 euro. Bez membrany są tańsze… Hiszpania – ceny jedzenia w sklepie Jest, moje ulubione salami. 3 lata temu kosztowało 1 euro, teraz 1,15. Soki owocowe też nie podrożały znacząco. Najtańsze z nich wciąż można dostać za 0,58-0,6 euro za litrowy karton. Naturalny sok z kawałkami pomarańczy kosztuje nieco ponad 4 zł (*) za butelkę 1,5 litra. Woda mineralna 5 litrów to wydatek jednego euro, gazowana jest droższa. 2,1 euro za 6 butelek półtoralitrowych. Za makaron zapłacić trzeba 0,75 euro za kilogram spaghetti. Cena oliwy z oliwek to w zależności od rodzaju i pojemności butelki od ok. 3 euro za litr. Pomidory to 1,25 euro za kg, ogórki 0,85 euro, papryka 0,59 euro, cebula 0,6 euro za 2 kg, a za pomarańcze płacimy 2,19 euro. Tyle, że za 3 kg. Przy mięsie też miłe zaskoczenie. Surowe kiełbaski lub 8 plastrów polędwicy czy schabu (nie znam się na tyle, a w nauce hiszpańskiego nie dotarłem jeszcze do mięs, ale na grillu były wyśmienite) kosztują 1,8-3,2 euro w zależności od wagi. Raj znajdą natomiast w Hiszpanii miłośnicy wina i trunków procentowych. Butelka Sangrii (1,5 l) to wydatek 4 zł. Ceny win butelkowanych zaczynają się od 0,9 euro, a większość tych za 2-5 euro jest znacząco lepsza od większości naszych „sikaczy” z marketów. Piwo można dostać za 0,34 euro za puszkę 0,33 l. Paulaner kosztuje ok 1 euro – w zależności od sklepu. Doskonałą, słodką Malagę można kupić za 9 euro za dwulitrową butelkę. Podobne w smaku wino Jerez kosztuje od 3,5 euro wzwyż. Niewiele droższe są też wszelkie likiery. – Ufff – odsapnąłem z ulgą po pierwszych zakupach. Oczywiście, od absurdalnie czasem niskich cen w Malezji, na Filipinach czy w Indonezji, ceny w Hiszpanii odstają znacząco. Natomiast od cen w Polsce już bardzo niewiele, a często na plus. Te same towary można w Hiszpanii kupić taniej niż w Polsce. Inne ceny w Hiszpanii Czas wejść do sklepów niekoniecznie spożywczych. Dezodorant – antyperspirant to ok 1 euro – uśredniam cenę bo są i tańsze i droższe. Nie mogę porównać do używanej w Polsce Rexony za którą płacę koło 10 zł (2,5 euro) bo zwyczajnie nie mogę jej nigdzie znaleźć, natomiast muszę przyznać, że o ponad połowę tańszy, hiszpański odpowiednik działa tak samo. Pasta do zębów. Zwykła poniżej euro za tubkę, markowe Colgaty i inne 1,5-2,5 euro za sztukę. Żele do mycia i szampony kosztują znacznie poniżej 10 zł za duże butelki. To ceny ze średnich półek bo są też jakieś lokalne marki jeszcze tańsze. Aparat Nikon D5200 z obiektywem 18-55 VRII kosztuje w Hiszpanii 529 euro. W Polsce ten sam zestaw znalazłem w sklepach internetowych za 2000-2400 zł w zależności od sklepu. Płyty kompaktowe od 3,99 euro (wyprzedaże), przez 5,99 euro duży wybór tytułów w promocji, po 10-20 euro za nowości. Jest też sklep sportowo – turystyczny i ciuchy. Buty trekkingowe z membraną – 39 euro, bez membrany od 19,9 euro. Koszulki od 3-6 euro, namioty od 40 euro, spodenki 3-7 euro, spodnie w promocjach od 9 euro. Knajpy i benzyna Więcej trzeba na pewno zapłacić w Hiszpanii za benzynę – ok. 1,3 euro za litr E95. Natomiast czy jedzenie w restauracjach jest droższe niż w Polsce ? Zależy gdzie. Nawet w nadmorskich kurortach (np w Nerja) można znaleźć bary, w których za szklankę piwa i tapas (hiszpańskie przekąski) zapłaci się 2 euro. W Granadzie w wielu lokalach za 8 euro można dostać litr Sangrii i 4 tapasy lub za 10 euro stół zastawiony 10 różnymi przekąskami. Menu dnia kosztuje zazwyczaj 8-11 euro za 2 dania + często deser i napój. Są natomiast (przynajmniej w Granadzie taką znaleźliśmy) restauracje – bary, w których śniadanie można zjeść za 1,8 euro, a obiad za 4-5 euro za osobę. Drogo ? Co rośnie w Polsce ? Pewnie znajdą się rzeczy, których ceny w Hiszpanii będą wyższe niż w Polsce. Jednak czasy kiedy różnica w cenach pomiędzy Polską i Europą była szokująca odeszły już dawno do historii. Nie wiadomo kiedy, ceny w Polsce urosły niepostrzeżenie do cen obowiązujących w UE. Szkoda tylko, że pensje jakoś nie bardzo chcą pójść śladem cen … Może następnym razem pokuszę się o zestawienie cen na produkty luksusowe ? Czy Polska jest więc już najdroższym krajem w Europie ? Zaraz ktoś krzyknie, że gadam bzdury. Że powinienem pójść na zakupy w Wielkiej Brytanii (byłem), zjeść posiłek w Szwajcarii (jadłem) lub sprawdzić ceny w Skandynawii (coś jeszcze pamiętam z dawnych czasów). Jasne, że będą wyższe. Tyle, że najniższa pensja w Hiszpanii to ok. 3024 zł (756 euro), w Anglii 5943 zł, a w Norwegi ponad 8000 zł (*). W Polsce, pensja minimalna to po tegorocznej podwyżce 1750 zł brutto ! Jeśli więc nie jesteśmy jeszcze na najwyższym stopniu podium, to na pewno blisko i przynajmniej w kategorii „najwyższe ceny w Europie, w stosunku do zarobków” będziemy wysoko. Bardzo wysoko. Tylko jakoś nie jestem przekonany czy na pewno jest to powód do dumy … Uwagi: – Ceny pochodzą z hiszpańskich marketów: Dia, Mercadona, Super Sol w miejscowościach Almunecar, Nerja, Motril i sklepów oraz marketów w Granadzie. – Ceny podane w złotówkach, w zależności od aktualnego kursu euro mogą się trochę różnić ponieważ dla własnej wygody zaokrągliłem przelicznik do 1 euro = 4 zł ;-) – Do wyliczenia minimalnej pensji w Norwegii przyjąłem stawkę minimalną (104 korony za godzinę) x 40 h w tygodniu x 4 tygodnie. Share This Story, Choose Your Platform! Podobne wpisy Ostatnio dodane miejsca na mapach naszych podróży Page load link magdaface 1) 1,22*4,99= 6,0878 = (w zaokrągleniu) 6,092) 2,(81) = 2,818181... = (w zaokr. do części setnych) 2,82 2,(81) = (w zaokr. do cz. dziesiątych) = 2,8 3,(47) = 3,474747... = ( do cz. setnych) 3,47 3,(47) = (do cz. dziesiątych) 3,5 1 votes Thanks 2 gelsomina Zaokrąglanie liczb wykonujemy w następujący sposób:- wybieramy cyfrę do zaokrąglenia (do jedności, dziesiątek, części dziesiątych itp.)- sprawdzamy, jaka cyfra stoi jako kolejna- jeśli jako kolejna stoi cyfra 0,1,2,3 lub 4, to zaokrąglana cyfra pozostaje bez zmian / jeśli jako kolejna stoi cyfra 5,6,7,8 lub 9, to zaokrąglana cyfra zwiększa się o 1- jeśli zaokrąglamy do części ułamkowych, dalszych cyfr już nie piszemy, zaokrąglana cyfra jest ostatnią w zapisie / jeśli zaokrąglamy do jedności, dziesiątek, setek itd. po zaokrąglanej cyfrze mogą się znaleźć jedynie zera (poza zaokrąglaniem do jedności), nie ma w tej liczbie wtedy części ułamkowej- jeśli zaokrąglamy do części ułamkowych i mamy mieć np. dwa miejsca po przecinku, to niezależnie od tego, jakie wyjdą nam liczby, należy wpisać dwa miejsca po przecinku, np. 1,8999≈1,90 zamiast 1,8999≈1,9Cena 1 kg pomarańczy: 4,99 złCena 1,22 kg pomarańczy: 1,22∙4,99 = 6,0878 zł ≈ 6,09 złOdp. Za 1,22kg pomarańczy zapłacimy w tym sklepie 6,09zł. Temat: zaokrąglanie liczbPoziom: szkoła podstawowa Przyjeżdżając na Islandię spodziewałem się naprawdę wysokich cen. Zrobiłem wcześniej mały rekonesans, i wszystko nie wyglądało zbyt różowo. Miało być drogo, drogo i jeszcze raz drogo. Dość porównywalnie do Norwegii, ale mimo wszystko trochę taniej. I, jakby to powiedzieć, na miejscu byłem trochę zaskoczony… Odwrotnie niż w Izraelu – tam wiedziałem, że ceny będą wysokie, ale nie spodziewałem się, że aż tak bardzo. Tutaj, na wyspie Wikingów, ceny okazały się dużo korzystniejsze, niż moje wcześniejsze przypuszczenia. No ale dość tego – czas na konkrety! Odwiedziłem supermarket Krónan, popularny na Islandii. Oprócz tego podałem Wam ceny hoteli, restauracji oraz wycieczek na miejscu. Ceny ze sklepu porównałem do cen podobnych artykułów w sieci Tesco w Polsce. Zapraszam na wycieczkę po islandzkich sklepach! Na początek – i słodyczeProduktCena na Islandii (w PLN)Cena w PolsceSok pomarańczowy, Corny Prince Haribo, Milka puszka 330 bull, puszka 250 Polo na Islandii cieszy się niemałą popularnościTutaj pierwsze i największe zaskoczenie. Ceny warzyw, owoców i soków rzuciły mi się w oczy jako pierwsze, i wyszły naprawdę bardzo korzystnie. Pamiętam pierwszy szok z wizyty w norweskim supermarkecie, gdzie świeże produkty kosztowały naprawdę wielkie pieniądze, a tanie owoce można było dostać jedynie w puszkach. Na Islandii jest trochę drożej, niż w Polsce, ale nie dajmy się zwariować – 3 zł za puszkę Coli, czy za batona to naprawdę nie jest dużo, biorąc pod uwagę miejscowe zarobki. Idziemy dalej – co nas czeka, gdy zechcemy sobie coś ugotować?Produkty spożywczeProduktCena na Islandii (w PLN)Cena w PolsceZupka z piersi kurczaka, mielone, wołowe, Corny pakowana, mrożona Dr Oetker 10 Pilsner 2,25% w PLI tutaj widać już wyraźnie, że jednak w Islandii zarabia się więcej, niż w Polsce. Wyobraźcie sobie, jaki szok musieliby przeżyć wszyscy kulturyści, gdyby nagle kilogram piersi z kurczaka kosztował nie 16, a prawie 80 zł! Przede wszystkim mięso jest dużo droższe, niż u nas – jakieś 400% polskiej ceny. Pozostałe produkty, jak jajka czy mleko są stosunkowo dużo tańsze. Warto dodać, że wybór produktów jest dość duży – podobnie jak u nas, można dostać wiele rodzajów danego artykułu spożywczego różnych producentów. Idźmy dalej – czas na i kosmetykiProduktCena na Islandii (w PLN)Cena w PolsceAntyperspirant Nivea dla Colgate Max Durex Extra Safe, 12 do włosów tutaj jest już różnie. Zaczyna się normalnie – dezodorant 15 zł, pasta do zębów 7 zł, prezerwatywy nawet dużo tańsze, niż u nas. I nagle bum! Farba do włosów – prawie stówę. W ogóle, wszystkie produkty bardziej specjalistyczne, z których korzystają przede wszystkim kobiety – jakieś dziwne kremy do wszystkiego, z przeróżnymi koenzymami i innymi dodatkami kosztują dużo, dużo więcej, niż normalnie u nas w kraju, więc warto o tym pamiętać przy okazji wypadu na *** i restauracjaDanieCena w ISKCena w PLNZupa z wołowy z pieczonymi pomidorowe z czekoladowe z dwuosobowy, 1 noc, w Geysir, który poznałem już dość dobrze, jest hotelem trzygwiazdkowym – trochę wyżej niż guesthouse’y, ale żadna tam ekstrawagancja. Ot zwykły, ładny, elegancki i przyjemny hotel z restauracją. Nie dostaniemy tu żadnego SPA ani tego typu rzeczy – można się przespać, zjeść, zrobić zakupy i wybrać na wycieczkę. Hotel położony jest blisko jednej z największych atrakcji islandzkich – legendarnego gejzeru Geysir, ojca wszystkich gejzerów. Doba hotelowa w sezonie kosztuje prawie 1000 zł! Poza sezonem taka sama cena obowiązuje w weekendy, w tygodniu trochę taniej – między 600 a 700 się cenom w restauracji na miejscu – każde danie główne kosztuje >= 100 zł, do tego zupa czy deser i za obiad dla jednej osoby robi nam się około 200-250 zł. Miły, sympatyczny obiad dla dwojga z lampką wina to wydatek rzędu 500 zaznaczyć, że jest to miejsce typowo turystyczne – położone około 60 km od najbliższego miasta, dlatego również ceny w miejscowym sklepie przerażają – są średnio 3-4 razy wyższe niż te w supermarkecie. Dlatego też spokojnie warto pamiętać o tym, że np. w Reykjaviku spokojnie uda nam się znaleźć tańszy bar czy wycieczkiWycieczkaCena w ISKCena w PLNBlue Lagoon – wstęp + Golden ze spacerami po zorzy polarnej na Islandia, to wiadomo – zwiedzanie! Zwiedzać na miejscu można na wiele sposobów – na własną rękę, wyjechać na wycieczkę z Polski z gotowym programem, ale można też skorzystać z przewodników turystycznych na miejscu. Jednym z najbardziej popularnych jest firma Reykjavik Excursions, gdzie możemy znaleźć praktycznie wszystko, co może nas tylko na Islandii interesować. Oglądanie wielorybów, wizyta w jednym z Top10 SPA na świecie – Blue Lagoon, szukanie zorzy polarnej, spacery po lodowcu, zwiedzanie jaskiń czy wulkanów. Powyższe ceny zdecydowanie nie szokują i wydają się w miarę przystępne, zwłaszcza mając na względzie fakt, że przykładowa wycieczka z Itaką (8 dni, śniadania i obiadokolacje) kosztuje szczerze, że dość miło się zaskoczyłem. Naprawdę spodziewałem się cen zbliżonych do Norweskich, wszystkie znaki na niebie i ziemi mówiły mi, że będzie drożej. Zwłaszcza, że za nocleg nie trzeba płacić 1000 złotych w hotelu Geysir – ładne i schludne Guesthouse’y w sezonie przyjmą nas już za jakieś 300 zł za dwie osoby, bilety możemy kupić w atrakcyjnych cenach za pośrednictwem Wizz Aira… I Islandia robi się już bardziej przystępna. Na pewno dużo bardziej, niż w przewodnikach biur podróży.

kilogram pomarańczy w supermarkecie kosztuje 4 99